LIST (FRAGMENT) - APEL DO WOLONTARIUSZY „Nazywam się Jarosław Wiśniewski, Mam 53 lata i od 25 lat pracuje na misjach w różnych krajach na wschodzie(Rosja, Ukraina, Uzbekistan) a ostatnie 2 lata w dalekiej Papui na Pacyfiku. Ten kraj należy do najbiedniejszych na świecie i plasuje się pod względem zamożności na 157 spośród 187 sklasyfikowanych pod tym względem państw świata. 50% dzieci jest niedożywionych 25% nie chodzi do szkoły, bo nie ma się w co ubrać albo jak dojechać, 93% nie ma elektryczności. Większość nie wie co to takiego Internet lub komputer... Historia mego życia jest bardzo związana z Pomorzem. Pochodzę z Rypina (56 km od Torunia). Uczyłem się w LO Brodnica i LMK Włocławek gdzie zdobyłem maturę. Zameldowany jestem w Skrwilnie gdzie ukończyłem SP (…)
GDY BYLEM KLERYKIEM BYLEM TEŻ NA SZKOLENIU HARCERSKIM W SIDZINIE KOŁO KRAKOWA TAM UCZONO NAS STARYCH HARCERSKICH ZASAD: HARCERZ KOCHA BOGA I OJCZYZNĘ, NIE PALI, NIE PIJE I NIE ZŁORZECZY... MOŻNA NA NIM POLEGAĆ JAK NA ZAWISZY. JA TE ZASADY NADAL WYZNAJE I TO MI POMAGA WYTRWAĆ NA MISJACH. TERAZ GDY JEST MI TRUDNO I MYŚLĘ KTO MÓGŁBY POMOC I NA KIM MOŻNA POLEGAĆ MYŚLĘ O HARCERZACH! Gdy ktoś mnie pyta, czy mi coś potrzeba na misjach odpowiadam: pół żartem -pól serio: "moje potrzeby są żadne, nauczyłem się dzięki PRL żyć skromnie" I tacy skromni są tez moi parafianie Papuasi. Ich kultura bardzo przypomina czasy kamienia łupanego i bardzo by się harcerzom spodobała, bo ci ludzie żyją w harmonii z przyroda. Chłopcy maja oddzielne szałasy, które nazywają "haus boy"... “ (…) Owszem chodzą do szkoły ale w tych szkołach nie ma ani drzwi ani okien ani prądu. Czasem nie ma nawet kredy . (…) dorośli sobie radzą ale ja się martwię o dzieci i chce im jakoś dopomóc.
MOŻNA JEDNAK DOPOMÓC MISYJNYM DZIECIOM I DOBRZE GDYBY TO ZROBILI ICH RÓWIEŚNICY:
Male dzieciaki latają z gołymi brzuszkami I to nie jedyny problem. Bardziej martwi mnie, ze gdy się bawią to często kalecza żaby i małe papugi...bo nie znają zabawek!
Ja miałem pomysł, żeby dzieci, które wyrosły spakowały w kartony niepotrzebne zabawki to byłaby największa pomoc na tydzień misyjny, na nadchodzące święta i w każdy czas,...to sprawdzona metoda
Nasze dzieci polskie psuja zabawki w kilka dni a tutaj na misjach będą się nimi bawić tygodniami i to nie jedno ale cala gromadka będzie się cieszyć z jednej lalki.
Oni potrafią się dzielić...taka jest natura biedaków…...”
W ODPOWIEDZI NA APEL POSTANOWILIŚMY WŁĄCZYĆ SIĘ DO AKCJI POMOCY DZIECIOM. BARDZO PROSIMY O PRZEKAZANIE ZABAWEK DO SZKOŁY DO DNIA 30 LISTOPADA 2016. ZABAWKI, BARDZO PROSIMY, ABY BYŁY NIE USZKODZONE, A PLUSZAKI CZYSTE.
NASZĄ AKCJĘ WSPOMOŻE KSIĄDZ RAFAŁ MATCZAK, KTÓRY OFIAROWAŁ SIĘ POKRYĆ (BARDZO WYSOKIE) KOSZTY PRZESYŁKI.
WSZYSTKIM, KTÓRZY WŁĄCZĄ SIĘ W NASZĄ AKCJĘ BARDZO DZIĘKUJEMY. |